Bałwanki - z deski, farba akrylowa, stary sweter i polarowy szlafrok.
Wszystko poszło w ruch.
Tylko czemu niestety, przecież powinno sprawiać radość takie przedświąteczne zamieszanie.
Tym czasem nie odczuwam atmosfery świąt.
Może bliżej gwiazdki, odczuję jakąś euforię Bożego Narodzenia. :(
śliczne
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńfajne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne.
OdpowiedzUsuńNo proszę i jak fajnie wyszło:) a świąt ja też nie czuję:(
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz, przez te wszystkie dekoracje świateczne już na koncu listopada, człowiek gdzieś traci tą magię świąt, a brak śniegu moim zdaniem to pogarsza, do tego współczesny pęd też. No rada, chociaż spróbować się cieszyć i odkryć odrobinkę tej magi.
OdpowiedzUsuń