poniedziałek, 26 maja 2014

... kolejne znalezisko mego synka :)

Blog miał być poświęcony mojej pracy twórczej :) Jednak nie mogę się powstrzymać, by nie pokazać Wam tego, co nas otacza i co wynajduje mój synek. Co również przynosi mi do domu. Najbardziej co podziwiam, to jego odwagę, że nie boi sie takich stworzeń dotykać.



Kartka na Ślub

... kartka oczywiście powstała z potrzeby. Otrzymałam zaproszenie na wesele i nie wyobrażam sobie kupić gotową kartkę, choćby nie wiem co.
 Ani brak czasu, ani brak weny twórczej,  nie przeszkodziły mi w wykonaniu własnej kartki dla nowożeńców. 

Kartka na Ślub
Kartka na Ślub

kartka rękodzieło
Kartka na Ślub


czwartek, 15 maja 2014

Zaproszenia na Komunię ..... bo to właśnie Komunii czas.

Tym razem kilka zaproszeń na komunię. 
Oczywiście są to moje pomysły jakie mi przyszły do głowy mając takie a nie inne materiały i możliwości 
do tworzenia takich prac.


zaproszenia ręcznie wykonane
Zaproszenia na Komunię

 

Zaproszenia na Komunię


Zaproszenia na Komunię











sobota, 10 maja 2014

Kartki okolicznościowe

Nietypowe, bo zwykłe i proste.

kartki rękodzieło
Kartki okolicznościowe

kartki rekodzieło
Kartki okolicznościowe
kartki okolicznościowe ręcznie wykonane
Kartki okolicznościowe

sobota, 3 maja 2014

c.d.

Kolejne zaskakujące mnie dzisiejszego dnia zjawisko to znaleziony przez synka mniszek lekarski. Nigdy takiego nie widziałam. Widać i przyroda buntuje przeciw temu co człowiek jej czyni.
 Myślę, że to nie jest normalne, że rosną takie kwiatki. Spójrzcie sami.
mleczaj
Mniszek lekarski
  
mleczaj
Mniszek lekarski

c.d.

Zrobiło się ładniej i w moim regionie. Niestety mieszkając na znanym polskim biegunie zimna, muszę na takie piękne widoki jakie niesie ze sobą wiosna poczekać dłużej. Na południu kraju pewnie jabłonie już przekwitają, u mnie dopiero otwierają się pojedyncze kwiatki. 

wiosna
Jabłoń

wiosna
Jabłoń

Najpiękniejszy czas Wiosny.

Dziś z racji tego , że mamy 3 maja postanowiłam się przytrzymać w gonitwie codziennych spraw i na spokojnie mogłam poprzyglądać się temu  co dzieje się wokół mnie, a dokładnie na moim podwórku i wokoło niego.
Okazało się , ze dzień był wypełniony zaskakującymi  sytuacjami. W pobliżu mego domu przepływa rzeka, czasami zaglądam tam, choć rzeka jak rzeka płynie sobie. Zimą dokarmiamy kaczki, czasami jakiś łabędź przycumuje. 
Dziś po raz pierwszy  tak z bliska, na żywo widziałam bobra, który siedział sobie na drugim brzegu rzeki i był w moim zasięgu. Nie wiem dlaczego, ale wcale się nie spłoszył, nie uciekał.
Akurat miałam przy sobie aparat, jakbym wiedziała, że coś, a raczej ktoś czeka tam na mnie :)

bóbr 
BÓBR

c.d.n.