Dziś pomyślałam o tym co znów przed nami... wiosna, Wielkanoc, Nadzieja, ale najpierw - jutro Popielec
i post.
I wtedy spojrzałam na tego kogutka.
Po ubiegłorocznej Wielkanocy go nie zdjęłam, choć wszystkie inne dekoracje pozbierałam.
Niedawno był Nowy Nok , Sylwester, a tu zbliżają się kolejne święta.
Czasami się zastanawiam po co ja zbieram te dekoracje skoro za chwilę znów przychodzi na nie czas.
Fakt...czas pędzi jak szalony...
OdpowiedzUsuńI trzeba ten czas Aniu zagospodarować. Życzę Ci, by nadchodzący czas był dla Ciebie łaskawy! Cieplutko pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńto prawda, że czas leci nieubłaganie szybko....
OdpowiedzUsuńa kogutek jest odlotowy :)