Też mam bzika resztkowego i przeróbkowego. W szkole mamy konkurs "Śmieciosztuka"..... siedzę przerabiam dekolt w bluzce Najmłodszej, obszywam, obdzierguję - w najwyższej ekstazie oczywiście,a koleżanka z pracy, taka co nie wie "o co caman" mówi: "co śmieciosztukę robisz?" Trochę się obraziłam.
śliczne i radosne ptaszki:)
OdpowiedzUsuńAniu ja strasznie lubię Twoje ptaszki :)
OdpowiedzUsuńPamiętam pierwsze candy , radosne , roztańczone ptaszki dla nas.... :D
Piękne ptaszorki :)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te ptaszki ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo ważne- robić to, co się lubi, bo to dodaje skrzydeł!
OdpowiedzUsuńTeż mam bzika resztkowego i przeróbkowego. W szkole mamy konkurs "Śmieciosztuka"..... siedzę przerabiam dekolt w bluzce Najmłodszej, obszywam, obdzierguję - w najwyższej ekstazie oczywiście,a koleżanka z pracy, taka co nie wie "o co caman" mówi: "co śmieciosztukę robisz?" Trochę się obraziłam.
OdpowiedzUsuń